Forum Forum ANTY Nonsensopedia Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Moje rożważania na tematy zwiazane z religią

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum ANTY Nonsensopedia Strona Główna -> Artykuły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gel
żółtodziób
PostWysłany: Pią 2:18, 09 Wrz 2011 Powrót do góry


Dołączył: 04 Wrz 2011

Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Czy Bóg istnieje? Co kieruje naszym życiem? Seria nieszczęśliwych przypadków, czy może jakiś większy plan obejmujący całe nasze życie od momentu poczęcia do narodzin? Czy działalność Kościół ma jakiś wyższy cel i sens, czy może to tylko sposób do kontrolowania ciemnej masy, która wierzy jeszcze w dawne autorytety i „żyje w innym wieku”.

Pytania tendencyjne i oklepane. Na żadne z nich nie można jednoznacznie odpowiedzieć, i z pewnością różnych odpowiedzi byłoby tyle, ile osób, które udzielały na nie odpowiedzi. W niniejszej hm…dokładnie nie wiem, co to jest, rozprawka, esej przedstawię swój punkt widzenia na te jakże indywidualne sprawy.

„Bóg, i jego rola, jaką pełni”
Sprawa Boga był poruszana milion razy, od wieków myśliciele starają się odgadnąć naturę tej najbardziej spornej postaci w dziejach ludzkiego dorobku kulturalnego. Na pewno nie da się dowieść istnienia boga zasadami logiki i rozumowania. Doskonale znamy tzw. „Zakład Pascala”. Rozpatrzył on dwa proste przypadki dotyczące istnienia Boga:
• Bóg istnieje i nagradza za wiarę życiem wiecznym.
• Bóg nie istnieje i nie istnieje życie wieczne.
Człowiek może wierzyć lub nie wierzyć w istnienie Boga. Jeśli wierzy, to traci życie doczesne (na rzecz modlitw i czynienia dobra) i otrzymuje życie wieczne, ale tylko w pierwszym przypadku. Jeśli nie wierzy, to zatrzymuje życie doczesne i traci życie wieczne. Pascal wywnioskował, że wiara bardziej się opłaca, ponieważ ryzykujemy tylko czas życia, który jest zazwyczaj krótki, a nagrodą może być życie wieczne. Hmm…a co z najgorszym możliwym scenariuszem. Co jeśli poświęcamy swoje życie postępując zgodnie z zasadami, z którymi nie zawsze się zgadzamy i okazuje się ze Boga, a więc i życia wiecznego nie ma, tracimy nasz czas na ziemi, a nie uzyskujmy nic.


Tak, więc, zgodnie z grą Pascala mamy tylko 25% szansy wiecznego życia i aż 50% szans na to, ze zachowamy życie doczesne i nic nie stracimy, bo nic nie ma. Oczywiście zakład ten ma wiele nieścisłości. Po pierwsze wiary, tak abstrakcyjnej kwestii naszego życia i indywidualnej sprawy każdego człowieka nie można potraktować w sposób logiczny, gdyż jest to po prostu niewykonalne. Nie można pojęć natury duchowej podstawić do matematycznych równań i przeprowadzić wszystkie obliczenia, tak samo jak nie można zjawisk z fizyki kwantowej wytłumaczyć za pomocą zasad mechaniki klasycznej. Po drugie, zakład Pascala jest również nieprawidłowy od strony matematycznej, rozumując w ten sposób powinno się sprawdzać każde możliwe przypadki, a więc założeń byłoby nieskończenie wiele…Bóg karze za niewiarę, bóg nie karze za niewiarę, Bóg nagradza za wiarę nowym telewizorem LCD (nawet tak absurdalne założenia od strony matematycznej byłoby poprawne).
Osobiście uważa, że każdy powinien wierzyć w to, z czym mu wygodniej, następstwem tego jest, więc ze i ja mam własne zdanie. Skłaniam się do postawy deistycznej, wierzę w pewną siłę wyższą , która zapoczątkowała i ozwoliła na powolny, trwający kilka miliardów lat rozwój planet, układów słonecznych i życia. Mówiąc kolokwialnie nie kupuje wersji Boga, którą sprzedaj nam Kościół. Siła wyższa, której istnieje akceptuję nie może wg mnie ingerować w sprawy naszego życia, a tym bardziej opiekować się nami, bo co to ją w ogóle obchodzi. Trafnie sformułował to Wolter, który porównał Boga (którego ja jednak wolę nazywać siłą wyższą) do zegarmistrza, który po nakręceniu zegarka zostawia go w spokoju i nie interesuje się dalej jego losem. Jego działanie zależy od trybików budujących cały mechanizm. Takimi trybikami jesteśmy my, od naszych postępowań zależy nasza przyszłość, czyli czy zegar będzie chodził jak trzeba, czy może dzięki nam coś się w nim spieprzy.
Postać Boga, jaką przekazuje nam Kościół to tylko symbol tej siły, ale symbol potrzebny. Po co? Sprawa jest prosta, władza czy to oczywista czy pozorna w dużej mierze należała do Kościoła lub kapłanów, czyli de facto do przedstawicieli Boga na ziemi. Już w starożytności to od kapłanów zależały decyzje faraonów czy króli, kapłani mogli straszyć np. podczas zaćmienia słońca ciemny lud gniewem bożym, by ten był im całkowicie posłuszny. W średniowieczu, bardziej wyrafinowanymi metodami kardynałowie wpływali na sądy królów. Dzięki swojemu wykształceniu wywoływali wojny, którym oficjalnym powodem były walki w obronie wiary. Jak doskonale wiadomo choćby z czasów inkwizycji chodziło wtedy głownie o zyski i władanie nad większą rzesza ciemnych ludzi, gdyż w tamtych czasach kto rządził nimi rządził światem. Obecna sytuacja nie jest tak drastyczna, ale opiera się na tym samym. Doskonały przykład mamy w Polsce, Ojciec Rydzyk, dzięki wpływom, jakie ma w PiS’ie wpływa, a przynajmniej wpływał za czasów, gdy PiS rządził na podejmowane decyzje. Decyzje te należy dodać, często były korzystne dla Ojca Rydzyka i jego działalności zahaczającej o wiele dziedzin duchowych jak i czysto biznesowych

„Gówno się zdarzyć może”
W tym momencie wkraczamy w kolejny temat rzekę, naszym życiem rządzi przypadek czy przeznaczenie. Większość osób wierzy, ze wszystko jest z góry zaplanowane i nasze losy są z góry zaplanowane. Taka postawa pozwala im wierzyć, że życie ma jakiś sens, a mnogość zdarzeń nie jest zbiegiem nieuniknionych i bezcelowych przypadków. Według mnie jest to bardzo mylne myślenie. Skoro wszystko jest z góry zapisane, to tak naprawdę nie mamy wpływu na to, co się stanie i odgrywamy tylko swoje małe role według pewnego scenariuszu. Co jest następstwem takiego stanu rzeczy? Nie mając wpływu na swoje życie, jesteśmy tak naprawdę pozbawieni sensu istnienia, bo nieważne, co byśmy zrobili i tak nie zdołamy zmienić naszego losu, zmienić scenariuszu
Co jeśli naszym życie rządzi przypadek? Dla wielu wyda się to głupie, bo skoro rzadki przypadek i seria nieszczęśliwych bezcelowych zdarzeń to świat nie ma sensu. Jeżeli nad tym dłużej posiedzieć i pomyśleć, to również jest to nieprawda. Ok., zakładamy ze to czy uderzy w nas samochód na drodze, czy poślizgniemy się na podłodze upadniemy na nóź obierając ziemniaki na niedzielny obiad to kwestia przypadku. Pozornie mam przerąbane, ale tylko pozornie. Skoro to przypadek, to nigdzie nie jest zapisane, co nas czeka, a wiec to, co się stanie jest uwarunkowane naszymi decyzjami. Czyli to, co nas spotka zależy od naszego wyboru, nasza decyzja, czy pojedziemy drogą czy chodnikiem, od nas zależy czy wytrzemy podłogę zanim siądziemy do obierania ziemniaków. Nawet, jeśli to nieprawda, to daje nam to poczucie, że możemy sterować własnym życiem. Pogląd ten nosi nazwę indeterminizmu, a oto rozumowanie Wiliama Jamesa, które potwierdzają w pewnym stopniu:

Np. jeśli ktokolwiek miałby odpowiadać za swoje czyny, musi być przyjęte założenie, że mógł postąpić inaczej. Jeśli by nie mógł - czyli nie miał wolnej woli - to nie można go też o nic obwiniać czy zasadnie karać. Sam proces karania też zresztą zakłada istnienie wolnej woli. Jeśli sędzia ma mieć możliwość podejmowania świadomej decyzji o czyjejś winie i karze, to trzeba przyjąć, że ma wolną wolę. Inaczej jego decyzja jest też całkowicie warunkowana czynnikami zewnętrznymi i nie jest to żaden sąd tylko automatyczne wydarzenie, które właściwie niczym nie różni się od tak samo warunkowanego czynu osoby sądzonej

Wracając do przeznaczenia… Bóg jako istota wszechwiedząca byłby jakoby twórcą tego scenariusza i znałby nasze losy, a więc skoro jednocześnie miałby wpływ na nasze życie to musiałby sterować nami podczas egzystencji po to, aby wszystko poszło według. Jego planu. Skoro ktoś nami steruje i postępujemy tak jak nam ktoś każe, to, co z naszą wolną wolą? Bóg będąc wszechwiedzący i znając nasze losy musiałby ograniczać naszą wolną wolę. Można oczywiście powiedzieć, ze zna nasze losy, bo wie, jakie będą nasze poczynania, poczynania wynikające z naszych decyzji podjętych dzięki wolnej woli. Ale wtedy już z góry wiadomo by było, jaką drogą podążymy i taką wiedzę miałby Bóg. Wniosek? Jak jest cel doświadczania nasz przez Boga cierpieniem, bólem i sprawdzanie naszej wiary skoro zna wynik tej gry? Nie dostrzegacie tu jakiegoś paradoksu, natura Boga Wszechwiedzącego o jego dar w postaci wolnej woli zdają się jakoby przeczą sobie nawzajem.
Problem ten znika, gdy przyjmiemy teorię przypadkowości i połączymy to z Wolterowskim Bogiem zegarmistrzem. Istnieje wyższa siła, która zaraz po podpaleniu lontu życia i istnienia, który pali się do dzisiaj zostawiła nas samych sobie. Być może tym symbolicznym aktem zapalenia był moment Wielkiego Wybuchu. Pojawiła się wtedy na ułamek sekundy siła, której pochodzenie być może będzie można kiedyś ustalić i znikła, odeszła niczym, zegarmistrz od swojego zegara.

Dziękuje wszystkim forumowiczom antynonsensopedii za czas poświecony nad czytaniem moich wypocin. Nie wiem, co mnie natchnęło do napisania tego, być może nuda...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Pią 16:40, 09 Wrz 2011 Powrót do góry






Temat zostawiam dyplomowanemu teologowi CountWasilijowi. Moja opinia jest taka, iż Bóg istnieje.
CountWasilij
doświadczony juzer
PostWysłany: Sob 0:34, 10 Wrz 2011 Powrót do góry


Dołączył: 03 Wrz 2011

Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

A TY WYSŁANNIKU BELZEBUBA ŚMIERDZOCEGO ROZKMINIARZU NIE PODSZYWAJ SIE POD WIERZACEGO CHRZEŚCIJANINA I CZŁOWIEKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ANTYNONSEPODYŚCI CIE JUZ I TAK PRZEJRZELI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
FanNonsensopedii
doświadczony juzer
PostWysłany: Sob 22:29, 10 Wrz 2011 Powrót do góry


Dołączył: 04 Wrz 2011

Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Nie wiem o co chodzi, dlatego wstawiam zdjęcie gościa krzyczącego "jestem hardkorem".

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
CountWasilij
doświadczony juzer
PostWysłany: Nie 15:52, 06 Lis 2011 Powrót do góry


Dołączył: 03 Wrz 2011

Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

JAK NIE WIESZ O CO HODZI TO WWOGULE NIE PISZ A NIE ZAŚMIECASZ NASZE FORUM PRZENAJŚWIĘTSZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
FanNonsensopedii
doświadczony juzer
PostWysłany: Pią 20:13, 27 Sty 2012 Powrót do góry


Dołączył: 04 Wrz 2011

Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Czy to jest kpina? To forum jest przenajświętsze. Uśmiałem się jak dobry mudżin z Afryki.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TerrorPower
doświadczony juzer
PostWysłany: Czw 1:09, 16 Lut 2012 Powrót do góry


Dołączył: 16 Lut 2012

Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

CountWasilij napisał:
NASZE FORUM PRZENAJŚWIĘTSZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Hahaha, dobry suchar! Very Happy Very Happy Very Happy Laughing Laughing Laughing.

Teraz pełna powaga:
Czy forum, na którym grasuje pseudo-katol, głoszący jakieś pierdoły, może nazywać się "forum przenajświętszym"? To forum to kpina, tą kpiną jesteś jeszcze ty, szanowny panie CountWasiliju.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
CountWasilij
doświadczony juzer
PostWysłany: Sob 17:19, 18 Lut 2012 Powrót do góry


Dołączył: 03 Wrz 2011

Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

TO FORUM JEST PRZENAJSWIETSZE I WIEM ZE WASZE CZARNE DUSZE NIE OGA TEGO PRZEZYC WIEM ZE WAS TU PRZYSLAL PAN CIEMNOSCI Z SIARCZYSTYCH ODCHLANI ALE RADZE WAM WROCIC TAM SKAD PRZYSZLISCIE O NIE PRZEZWYCIEZYCIE NASZEGO NARODU WIEŻĄCEGO W PANA BOGA I NASZEGO PRZENAJŚWIĘTRZEGO FORUM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TerrorPower
doświadczony juzer
PostWysłany: Wto 23:55, 21 Maj 2013 Powrót do góry


Dołączył: 16 Lut 2012

Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

A ten dalej o wypróżnianiu... K.U.R.W.A. chłopie OGARNIJ SIĘ, to forum nie jest śmieszne, tylko żałosne.
I przede wszystkim co ma BÓG do NONSENSOPEDII?! Zgadłeś - nic!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
JerkovPL
żółtodziób
PostWysłany: Pią 0:30, 15 Maj 2015 Powrót do góry


Dołączył: 15 Maj 2015

Posty: 46
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

CountWasilij napisał:
NASZE FORUM PRZENAJŚWIĘTSZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

CÓŻ ZA ŻART! CÓŻ ZA ŻART! TWOJE PRZYJEBANIE SIĘGA POZIOMU ZENITU! ZENIT TEN ŁUSKA POŚLADKI ZAŁOŻYCIELA TEGO PSEUDO-FORUM! ZAŁOŻĘ SIĘ ŻE TWÓJ ODBYT NIE POTRAFI ŁECHOTAĆ Z PRĘDKOŚCIĄ 100 GIGAŁECHOTEK/SEKUNDĘ!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum ANTY Nonsensopedia Strona Główna -> Artykuły Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare